środa, 26 marca 2014

Wspólne czytanie i dzierganie

dawno nie pokazywałam środowego czytania-dziergania, co nie znaczy, że nie czytam i nie dziergam.
dzielnie kończę moje ufoki, zanim wrzucę na druty kolejne projekty (a tych mam sporo w zanadrzu) i zacznę szyć (na co pomysłów również mam już sporo).

zatem na drutach mam color affection (już prawie roczną) i greya (mężowy golf, ponad rok na drutach). a czyta się Castle i Clancy.


ogród na balkonie rośnie :) pietruszka wzeszła i niedługo trzeba będzie ja przepikować, rukola wschodzi intensywnie. czekam na kiełkowanie fasoli, poziomek i pomidorów, a gdy tylko dokupię doniczki i ziemię wysieję bazylię i sałaty. 

niedziela, 9 marca 2014

wydziergane i ogródek

skończyłam Graya! w końcu i nareszcie. tylko zblokować go trzeba porządnie i już :)





spory wyszedł, oczywiście rozpędziłam się zbytnio nabierając oczka. ostatecznie mamy 70 x 250 cm. 

drops kid-silk, 4 kłębki, KP 4.0.

machnęłam też komin, z pięknej, ręcznie sprzędzionej i ufarbowanej wełny (wełna owcza, jagnięca i moher). przećwiczyłam sobie przy okazji jodełkę na drutach i dochodzę do wniosku, że to jeden z moich ulubionych ściegów. 



w rzeczywistości kolor jest zdecydowanie ładniejszy. bardziej w szmaragdy. 

20 x 240 cm, KP 4.5


oba na etsach.

z innych historii łażę na siłownię i nawet mi się podoba. A że przy treningach potrzeba białka, a białko jest między innymi w kiełkach, hoduję kiełki w słoiku. jedną partie jużem zdążyła spożyć, druga się robi.



nie wyglądają może zbyt zachęcająco, ale za dwa-trzy dni ziarenka zamienią się w kiełki i szczelnie wypełnią słoik. rzodkiewka to jest :) zaczęłam uprawy parapetowe, bardzo prymitywne:


oraz troszkę oszukane - bo sałaty kupne w doniczce, jeno przesadzone do skrzynki dla dalszego wzrostu. za chwile również zacznę kiełkowania w szklarenkach, w tym sezonie będzie znacznie więcej :)


ze złych wieści, popsuły mi się płucka. długa historia, wygląda na to, że będziemy musieli definitywnie pożegnać się z chlewikiem.