sobota, 6 września 2014

szaleństwa

w telegraficznym skrócie:

kupiłam dolfa. (znaczy się BJD), z nieistniejącej już, polskiej wytwórni Marti Presents Dolls

moja lalka jest z drugiej ręki, nie będzie miała niestety fantastycznych butostóp.

odbieram ją we wrześniu.

tymczasem dziergam ażurowe chusty w lalkowym rozmiarze. nie wiem jeszcze, czy dla mojej lalkowej córki, czy na etsy.

podekscytowana jestem bardzo :)

1 komentarz: