z alpaki będzie color affection
z estońskiej - wydziegałam już jeden tęczowy szalik (tym razem do Australii), troszkę mi jeszcze zostało, nie mam na razie pomysłu co z niej zrobić.
swoją drogą, wszystkim którzy szukają kauni serdecznie polecam sprzedawcę z allegro (gosia-samosia). prześwietny kontakt, a za zwłokę w wysyłce dostałam gratisowy motek.
na drutach teraz mam szaliczek, lekko ażurowy we wzór liści z czystej szarej alpaki, która została mi po pasiastym szaliku pana męża.
z innych spraw - wychodzi na to, że mam Hashimoto.