piątek, 19 lutego 2010

szycie z resztek

pikowanie przeszywek jest męczące. dziergam więc rozmaite bzdetki z resztek. w ten sposób mamy nowe kaptury:
 

wyszły nad podziw obszerne. małżonkowy jest szary,  wciągany przez głowę, na czerwonej bawełnianej podszewce.mój - niebieski, na lnie w kolorze ecru. będzie zapinany na srebrne guziczki (ostało mi się jeszcze kilka, na zdjęciu - kiepskim bardzo nie są jeszcze przyszyte),  oba szyte ze skrawków, całkowicie ręcznie.

drugi niebieski - też ze skrawków, też na lnie, też zapinany na srebrne guziczki i też całkowicie ręcznie uszyty jest do wzięcia (i trafi niedługo na allegro).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz