królikarnia powstała na zamówienia. większość, mojej nieocenionej Marzenki, jeden dla Pauliny. Wszystkie są tildowate, każdy niepowtarzalny i wykonany ręcznie.
z notatek technicznych- szwy konstrukcyjne ciał i odzieży - maszynowo, wykończenia i detale ręcznie.
no to zaczynam prezentację:D
Franciszka
Franciszka w bawełnianej sukience w kratkę, kremowe koronki. poniżej detale. co by jej nie było zimno wyposażyłam ją w lniane pantalonki.
Stefan
w nieco szkockim stylu, ma ogon!
Urszula
siostra Stefana, utrzymana w tym samym, wyspiarskim klimacie. ona też ma pantalonki
Eve
Ruta
anielica Eve, jeszcze bez skrzydeł. miałam z nią najwięcej kłopotu. koniec końców, suknię Eve zrobiłam z resztek atłasu i koronek z mojej sukni ślubnej. skrzydła Eve będą z piór, w zamierzeniu mają być lekkie i delikatne.
Ruta
Lady Ruta. ona też ma pantalonki:] uwielbiam szyć pantalonki. Rutowe są z aksamitu, wykończone koronką. suknia z aksamitu i szyfonu. była dość kłopotliwa.
królikarnia zajęła mi w sumie półtora tygodnia, bardzo powolnej i niespiesznej pracy. gdybym miała więcej zapału, uwinęłabym się ze wszystkimi w kilka dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz