niedziela, 16 października 2011

królikarnia

zapowiedziana królikarnia. będzie mnóstwo zdjęć, jak nigdy.:]. nadal nie najlepszych technicznie. korciło mnie dość mocno, by wklejać poszczególne króliki pojedynczo, każdego w oddzielnym poście. raz, że nabiłabym licznik (po co?), dwa, że nie mogłam zdecydować się, którego pokazać najpierw.

królikarnia powstała na zamówienia. większość, mojej nieocenionej Marzenki, jeden dla Pauliny. Wszystkie są tildowate, każdy niepowtarzalny i wykonany ręcznie.

z notatek technicznych- szwy konstrukcyjne ciał i odzieży - maszynowo, wykończenia i detale ręcznie.

no to zaczynam prezentację:D

Franciszka



Franciszka w bawełnianej sukience w kratkę, kremowe koronki. poniżej detale. co by jej nie było zimno wyposażyłam ją w lniane pantalonki.




Stefan


w nieco szkockim stylu, ma ogon!


Urszula


siostra Stefana, utrzymana w tym samym, wyspiarskim klimacie. ona też ma pantalonki


Eve


anielica Eve, jeszcze bez skrzydeł. miałam z nią najwięcej kłopotu. koniec końców, suknię Eve zrobiłam z resztek atłasu i koronek z mojej sukni ślubnej. skrzydła Eve będą z piór, w zamierzeniu mają być lekkie i delikatne.



Ruta



Lady Ruta. ona też ma pantalonki:] uwielbiam szyć pantalonki. Rutowe są z aksamitu, wykończone koronką. suknia z aksamitu i szyfonu. była dość kłopotliwa.

królikarnia zajęła mi w sumie półtora tygodnia, bardzo powolnej i niespiesznej pracy. gdybym miała więcej zapału, uwinęłabym się ze wszystkimi w kilka dni. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz