znowu mam fazę na szycie malych (he he) ubraneczek. i już wymyśliłam sobie koncepcję na Tulip (w mojej wersji będzie miała na imię Florence/Florencja). inna peruka, inny makijaż, inne oczy.:D tylko cena jest nieco porażająca, więcej to niźli moja pensja:/. mam nadzieję, że odszkowanie za kolano powinno wystarczyć:]
Ja z kolei zupełnie nie wiem, co inni w nich (dolfach) widzą. Mają, jak na mój gust, paskudne twarze i lekko obleśne makijaże. I zazwyczaj nie podobaja mi sie stylizacje. I jeszcze te ceny... Taki już ze mnie dinozaur, hehe...
Króliczyco, nie dinozaur:] z dollfami mam fluktuacyjnie, raz mi się szalenie podobają, raz zupełnie nie bardzo. heh. poczekam jeszcze trochę (cena) i jeśli nadal będę miała taką bardzo fazę na Tulip-to będzie nowa zabawa w domu:]
Zdecydowanie dolfy mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńznowu mam fazę na szycie malych (he he) ubraneczek. i już wymyśliłam sobie koncepcję na Tulip (w mojej wersji będzie miała na imię Florence/Florencja). inna peruka, inny makijaż, inne oczy.:D tylko cena jest nieco porażająca, więcej to niźli moja pensja:/.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że odszkowanie za kolano powinno wystarczyć:]
Ja z kolei zupełnie nie wiem, co inni w nich (dolfach) widzą. Mają, jak na mój gust, paskudne twarze i lekko obleśne makijaże. I zazwyczaj nie podobaja mi sie stylizacje. I jeszcze te ceny... Taki już ze mnie dinozaur, hehe...
OdpowiedzUsuńKróliczyco, nie dinozaur:] z dollfami mam fluktuacyjnie, raz mi się szalenie podobają, raz zupełnie nie bardzo. heh. poczekam jeszcze trochę (cena) i jeśli nadal będę miała taką bardzo fazę na Tulip-to będzie nowa zabawa w domu:]
OdpowiedzUsuńSzoszonko, bardzo polecam dolfy :) mam trzy i szycie w skali nigdy mnie nie nudzi :)
OdpowiedzUsuń