dawno mnie nie było, albowiem grudzień okazał się miesiącem pracy.odkryłam, że nie jestem jednak cyborgiem i owszem daję radę pracować każdego dnia miesiąca, ale jest to jednak bardzo męczące. nie takim, co prawda obezwładniającym zmęczeniem, co to powoduje, że pada się na ryjek i zakopuje w pościel, ale powolnym wyczerpywaniem wszystkiego. jeszcze pięć dni mi zostało do powrotu do rytmu jednej pracy.
podwójne zatrudnienie spowodowane było potrzebą poszukiwania nowej pracy. (stara robi się zbyt dziwna). wiem, że w korporacji dam sobie radę, jednakże z uwagi na zawiłości kadrowe, ta droga jest jak na razie dla mnie zamknięta. zobaczymy co dalej.
tymczasem na drutach miałam z dawien dawna obiecany szalik dla pana męża. wyszedł bardzo zacny, muszę nieskromnie powiedzieć ^^.
z danych technicznych: ręcznie przędziona szara alpaka i dwa motki noro silk garden. druty nr 4. długości ma około dwóch metrów, jest bardzo bardzo miękki i ciepły. pan mąż wyraził zadowolenie.
bardzom również ukontentowana z prezentu gwiazdkowego:
zestaw akrylowych knit pro od pana męża.^^
nr 5 brak w opakowanie, gdyż już nimi pracuję nad moim nowym swetrem ^^ zaopatrzona w magic loopie w nepala dropsa dziergam sobie golden wheat cardigan, z tym odstępstwem od oryginału, że używam mniejszych drutów (4 i 5) oraz z tym, że mój będzie szaro-czerwony.
z drutów jestem zaś szalenie zadowolona. do tej pory posiadałam jedną tylko parę wymiennych (knit picks, zdaje się że sa tożsame z knit pro) metalowych czwórek, teraz zaś mam już całkiem spory zestaw. planuję jeszcze zaopatrzyć się w kilka większych rozmiarów ^^
Nice szalik i nice druty (hot pink!).
OdpowiedzUsuńA z pracą to wiesz - kiedyś miałaś więcej sił, nie te lata ;)
Szalik świetny, a prezent bombowy :))
OdpowiedzUsuńFajniutki ten szaliczek. Zadowolenia z zestawu, ja ostatnio odkryłam, że pewne rzeczy (np. chusty z Drops Lace) robi się łatwiej na drutach drewnianych a oczka mi się święcą do zestawu Dreamz tylko czy naprawdę potrzebuję dwóch zestawów drutów?
OdpowiedzUsuńPiękny szalik. Kolory aż płoną w tej szarości.
OdpowiedzUsuńdziękować:] a i ciepły a miękki wyszedł nad podziw (alpaka sama w sobie mega miękka, a noro silk garden - jedwab/kid mohair i wełna jagnięca dodał mu tylko smaku).
OdpowiedzUsuńdrutuję nowymi drutami dzielnie, jestem juz gdzieś w 1/3 sweterka i na razie pozostaję w zachwycie.
oczka mi się jednakowoż śmieją już do zestawu metalowego :]