środa, 23 lutego 2011

medieval return

jakoś tak się porobiło, że chcemy jechać na Międzyrzecz w tym roku. Szwecja nie wypali niestety.
w związku z Międzyrzeczem mam zamiar uszyć małżonkowi drugi pourpoint. przy pierwszym popełniłam sporo błędów, teraz wiem jak się ich ustrzec (mam nadzieję), ale też kilak rzeczy pozostaje niejasnych:] niektóre elementy mam plan nieco udoskonalić, tak by w rezultacie małzonek mógł zadawać szyku.
czerwona elektorka wyszła natomiast bajecznie. (mimo że jeden rękaw jest minimalnie krzywy).
muszę pomyśleć jeszcze nad moimi kieckami.


rozkręcam się również w  kolczykowych wyzwaniach:]

5 komentarzy:

  1. pokażę pokażę:]zwłaszcza że są moja nadzieją na nowy kołowrotek. kilka jest dedykowanych prządkom. czekam jeszcze na zamówione ogniwka do montażu i już za chwilę będę wypuszczać je w świat.:] decu kolczyki też mam zamiar zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam, że moje siostrze coś tam zrobiłaś :)
    Jestem bardzo ciekawa efektu ;)

    Słyszałam także, że będziesz reklamowana :D

    OdpowiedzUsuń
  3. jak tylko skończę kroić to zasypię bloga fotami:]

    OdpowiedzUsuń