niedziela, 29 stycznia 2012

lalkowo i chuścianie

skończyłam nareszcie fioletowego estończyka dla Marzeny. z cudnej lace scrumptious, jedwabnej i merynosowej. Właścicielka porwała szal, zanim go obfociłam, zatem pozostaje mi czekać na zdjęcia już na Marzenie z Sopotu.

zrobiłam też ekspresowe zamówienie dla Sopockiej Sceny OFF de BICZ w postaci dwóch lalek. będą grały w spektaklu:] trochę przyznaję miałam z nimi roboty, ale efekt końcowy - mimo moich wielkich obaw- wyszedł zacny i zadowalający. lalki są w pełni autorskie, ciałka wykonane z lnu, ubranka - w pełni demontowalne z resztek tkanin, które miałam w domu. w środku kulka silikonowa.

nie mam pojęcia dlaczego zdjęcia mi się "kładą"


najbardziej problematyczne było chyba robienie form na twarze i biust:]

mam jakiś problem z blogerem, zdjęcia, które dodaję ( a są już ustawione do pionu) wracaja podczas transferu do pozycji w jakiej był aparat podczas robienia i leżą. nie mam pojęcia jak to zniwelować, stąd sznurek do większej ilości zdjęć lalek na fejsie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz