po długiej przerwie wróciłam do praktyki. z energią i zaangażowaniem (jak nie ja:]) staram się praktykować codziennie, zarówno samodzielnie w domu, jak i na lekcjach u znakomitej nauczycielki (dzięki Moniko!), oraz w pracy. robimy bowiem cykl zajęć z jogi w ramach imprez dotyczących euro. a co!
 |
wyginam sie w tył co by dojrzeć twarz mojej szefowej;] |
Widzę, że rozpoczęcie sezonu mobilizuje :)
OdpowiedzUsuńJa poszłam na zajęcia fitness, bo akurat mam klub blisko domu. I od razu poczułam się lepiej, bardziej pozytywnie. Pomimo zakwasów :)
rozpoczęcie sezonu nie, w tym roku odpuszczamy zupełnie. raczej wiosna:] zaczynałam w zeszłym roku, mniej więcej o tej porze, potem jakoś mi sie jogowanie rozjechało. po kontuzji kolana nie robiłam nic zupełnie przez jakieś sześć miesięcy aż do maja. joga jest super:]
OdpowiedzUsuń