aparat ciągle popsuty. tymczasem trwa festiwal nogawiczek :] szyję je już praktycznie hurtowo, zarówno maszynowo, jak i ręcznie.
poza tym czapeczki, kapturki, sakieweczki i inne drobiazgi z resztek. nie mam natomiast weny na duże projekty, suknie i inne takie.
----------------------------------------------
w Chorągwi zaś znowu nieciekawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz