poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Leśna Huta koło Czarnej Wody

miejsce na końcu świata, w Borach Tucholskich. Baza ZHP, warunki lekko spartańskie (szczególnie schody na piętro, gdzie były sypialnie - mordercze :]). tam przez ostatni weekend radziliśmy nad przyszłością Chorągwi. było dobrze. pogadaliśmy z Kapitanem zza wielkiej wody, graliśmy w bule i zacieśnialiśmy kontakty towarzyskie.
skończyłam naailbindingową rękawiczkę chaosu i rzutem na taśmę uszyłam nową, ciepłą sukienkę.
poniżej małżonek na obradach w wersji medieval, rękawiczka i sukienka muszą poczekać na osobną sesję:]

2 komentarze:

  1. Próbuje wyczuć co oznacza mina Maćka - i szczerze nie umiem powiedzieć :P

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak się ma przyszłość Chorągwi?

    OdpowiedzUsuń