niedziela, 25 kwietnia 2010

inspiracje

nie ma to jak przeglądać blogi znajomych w poszukiwaniu inspiracji na nowe artefakty.
zatem wędrując tu i tu i w jeszcze kilku miejscach postanowiłam też sobie taki fartuch uczynić. a że nie do końca rozumiem technologię (czy zaszywa się fałdki po prawej stronie roboty?) eksperymentuję. jak na razie z kawałka szerokiego na 65 cm po zmarszczeniu wyszło mi marne 15 cm. zatem muszę dorobić drugi i nie wiem czy nie trzeci :]

1 komentarz: