wtorek, 13 lipca 2010

tour de Grunwald. 1... nocne szycie

jeszcze tylko 2 koszule, 2 giezła, czepiec rogaty, chaperon, dublet, i  2 sukienki :D 
i możemy jechać

2 komentarze:

  1. Witaj!
    Trafiłam do Ciebie przez prząśniczkę i jeśli pozwolisz z przyjemnością będę zaglądać, bo widzę, że mamy więcej wspólnych zainteresowań .:)
    Ten post podnosi mnie bardzo na duchu.. To znaczy nie tylko ja tak mam przed wyjazdami :)))))

    OdpowiedzUsuń
  2. witaj:] zapraszam! niestety mam tak co roku:]

    OdpowiedzUsuń