sobota, 10 lipca 2010

tour de Grunwald. 3...

suknie uszyte. jak na razie dwie moje:] biała cotehardie chaosu i czarna spodnia.
w purpoincie brakuje guzików.
we wdzianku elektora podszewki
pobijam życiowe rekordy w szyciu na czas:]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz