zdjęcie Marty
wróciliśmy. po tygodniowym skwarze i niedzielnej powodzi. przebiliśmy się przez mega korek i woodstockowe błoto przed obozem oraz pokonaliśmy górę śmieci. turystom, jak co roku, zabrakło wyobraźni, stąd gromy na organizatorów w prasie. dla mnie, rekonstruktora, to był chyba najlepszy Grunwald od 2003.
tradycyjnie odbywały się warsztaty terapii zajęciowej
ze względu na upały mroczyliśmy w bieliźnie. zdjęcie Ryby
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz